Ustawą z 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (Dz.U. z 2021 r., poz. 724) wprowadzono w Polsce tzw. zasadę 10H. Reguła ta wyrażona w art. 4 przywołanej ustawy sprowadza się do tego, że lokowanie i budowanie elektrowni wiatrowych możliwe jest w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości tej elektrowni, mierzonej od poziomu gruntu do najwyższego punktu turbiny (wraz z uniesionymi łopatami). W założeniu takie rozwiązanie miało zapobiegać konfliktom społecznym, a także przyczyniać się do ochrony życia i zdrowia ludności. W praktyce przyczyniło się również do zahamowania rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Dlatego też niezbędnym stało się zweryfikowanie dotychczasowych zapisów ustawowych.
Regulacje dotyczące energetyki wiatrowej w Europie
Na wstępie warto zaznaczyć, że normy odległościowe, rozumiane jako minimalne odległości między elektrownią wiatrową a zabudową mieszkaniową obowiązują we wszystkich państwach europejskich. Przy czym w większości z nich minimalną odległość między turbiną wiatrową a zabudową mieszkaniową wyznaczono na podstawie określonego dystansu wyrażonego w metrach[1]. Niektóre państwa zdecydowały się natomiast na zastosowanie reguły wysokości szczytowej[2]. Jeszcze innym stosowanym rozwiązaniem jest określenie minimalnych odległości dla konkretnych inwestycji w zależności od emitowanego hałasu i innych oddziaływań[3].
Jak zatem widać, wprowadzenie norm odległościowych na poziomie ustawodawstwa krajowego lub związkowego jest standardem w Europie. Dlatego Polska, mając na uwadze doświadczenia innych państw, także zdecydowała się na wprowadzenie takiego rozwiązania.
W uzasadnieniu do ustawy z 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych ustawodawca tak tłumaczył konieczność wprowadzenia ograniczeń dotyczących ich lokowania: Od 2009 roku można zaobserwować w Polsce niezwykle dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej. Niestety, dotychczas nie zostały w dostatecznym stopniu sformułowane ramy prawne dla lokalizowania, budowy i eksploatacji elektrowni wiatrowych. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest lokalizowanie tych instalacji zbyt blisko budynków mieszkalnych. Stało się to powodem licznych konfliktów pomiędzy niezadowolonymi mieszkańcami a władzami gmin, gdyż urządzenia te emitują hałas, niesłyszalne dla ucha infradźwięki, powodują wibracje, migotanie światła, mogą stanowić także bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia w przypadku awarii, jak również oblodzenia łopat elektrowni wiatrowej zimą"[4].
- Tak m.in. w Austrii, Estonii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Portugalii, na Węgrzech. W Niemczech w poszczególnych landach obowiązują odrębne normy. ꜛ
- Tak we Włoszech, Danii, belgijskiej Walonii i niemieckim landzie Bawaria. ꜛ
- Na takie rozwiązanie zdecydowano się w belgijskiej Flandrii, Finlandii, Norwegii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. ꜛ
- Uzasadnienie do projektu ustawy o inwestycjach z zakresu elektrowni wiatrowych, druk sejmowy Nr 315, s. 1. ꜛ